czwartek, 1 sierpnia 2013
Sznurkowo
Ponieważ teraz sobie trochę dłużej śpię, bo mogę, czasami dochodzi do dziwnych sytuacji.
Miłych.
Tak jak ostatnio.
Rano Xythai zawsze śpi przy mnie, na łóżku.
Najczęściej tak na wysokości kolan lub ud (jeżeli śpię tyłem do drzwi, bo on śpi od strony drzwi. zawsze).
Rano Myszka wychodzi do pracy więc daje Potworom mięsko na dzień dobry.
Koty zawsze dostaną pierwsze jedzenie, człowiek może poczekać.
Co za natura?
Więc ja sobie mogę pospać do 8, czasami do 9. Chociaż zdarza się, jak dzisiaj, że i do 10.
Xythai śpi koło mnie.
Do póki nie ruszę ręką by go pogłaskać jest spokój i cisza.
Gdy moja ręka spod, teraz, prześcieradła, bo jest gorąco, zacznie go lekko poszturchiwać śpi spokojnie. Może myśli, że mu się śni taka głaskająca ręka? Za chwilę dopiero, gdy ręka nieustannie mu przeszkadza, zaczyna najpierw łapką bez pazurków, później łapką z pazurkami aż wreszcie ząbkami, bawić się z ręką.
Ostatnio zauważyłem dopiero długo po wstaniu, że Xythai gdy przyszedł nad ranem do łóżka przyniósł mi ... sznurek do zabawy.
Zawsze wieczorem gdy idę spać Xythai czeka koło łóżka żeby się z nim pobawić sznurkiem. Ja rzucam, on łapie i broniąc sznurka oddaje mi, żebym znowu mu rzucił. I tak przez kilka minut, co wieczór.
I rano też ma ochotę na taką zabawę.
W tym celu czasami, rzadko co prawda, przynosi mi jakiś sznurek do zabawy i kładzie na łóżku koło mnie.
Tylko, że ja ślepota, tego nie zauważę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.