czwartek, 31 października 2013

Wielka Trójca w łóżku


Wreszcie jest normalnie.

Xylia
Xythai
i Jo

razem w łóżku

Jo, czyli ja czytający Jo Nesbo.

Xylia położyła na miejscu poduszki Myszki.
Śpi i mruczy, zwinięta w pączuszka

Obok ja leżący na prawym boku z książką w ręku, i kawą pod ręką, na stoliku.

W nogach, oparty o moje łydki, śpi Xythai.
I mruczy.

Cudowny koncert mruczenia i Harrego Hola ścigającego mordercę kumpla jego syna, Olega.


Boże, jak cudownie.
Jak za dawnych lat.

Kiedy tak poleżymy sobie w czwórkę, z książką w mojej ręce, i Myszką marudzącą dalej ?












Ahhh, jak żałuję że nie miałem aparatu pod ręką.

2 komentarze:

  1. Delektowales sie sie tym momentem... dwoje mruczacych bodygardow, kawka i dobra ksiazka :)
    Takie pelne spokoju i ciepla chwile sa wspaniale....

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, wspaniałe są. Mam nadzieję, że Xylia przekona się wreszcie i będzie nadal taka po powrocie Myszki.
    A w nocy buszowała po regałach :) dawno tego nie robiła.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.