poniedziałek, 21 października 2013
Temat "Internet Zosi" ... zamknięty
Niektórzy znają moje perypetie ze znajomą, zwaną Zosią.
Bolesne perypetie.
Kiedyś dałem jej w prezencie komputer, stacjonarny.
Mnie zbywał, jej się przyda.
OK.
Od dawna namawiałem ją żeby uruchomiła u siebie internet. Tym samym będzie mi mniej zawracała głowę i będzie miała zajęcie. Bo jak wszyscy wiemy, my internauci, internet potrafi zabrać każdy wolny czas.
No i w zeszłym tygodniu zawarła umowę z UPC na nowy abonament tv oraz, pryz okazji, na internet. Za 25 zł miesięcznie, taniej nie znajdzie.
I tu mnie licho podkusiło.
Pan z UPC przyszedł w czwartek podłączył TV do HD oraz internet do komputera. Ale nie potrafił ani TV skonfigurować z HD, ani internet z komputerem. I uciekł, ale zapowiedział, że przyjdzie jego kolega i "za małe pieniążki" skonfiguruje wszystko.
Po południu w czwartek próbowałem podłączyć internet. Niby wszystko działa a nic nie widzi.
Cuda.
W piątek Zosia pojechała do UPC "walczyć". Uzgodniła, że inny pan technik w sobotę wszystko załatwi, a ona jeśli będzie niezadowolona to w ciągu 10 dni będzie mogła zrezygnować z nowej oferty.
Pan w sobotę był, ale nie nauczył jej jak posługiwać się dwoma pilotami (do TV i do dekodera UPC ) oraz nie podłączył internetu bo ... router ma za słaby sygnał.
Więc alternatywą jest prowadzenie kabla po mieszkaniu.
Dziś się dowiedziałem, że Zosia rezygnuje z internetu, bo trzeba by kable poprowadzić (też problem, ha ha ha).
A ja będę jednak miał święty spokój.
Nie będzie mi głowy zawracała co chwilę z internetem.
Aaaaa i jeszcze mi groziło że powinienem kupić kartę do komputera, bo to przecież był mój pomysł.
Mogę pisać otwarcie bo Zosia nie ma jak sprawdzić co napisałem.
Zdjęcia ze Szczecina: z Różanki i Parku Kasprowicza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.