poniedziałek, 21 października 2013
Dostałem ... łapówkę
Ha ha ha
Ostatnio śmiałem napisać na portalu ceneo.pl uwagę odnośnie zakupionego towaru.
Konkretnie była to książka.
I napisałem, że E****.com jest sklepem drogim, i jego jedyny plus to darmowy odbiór w jego sklepach stacjonarnych.
Chyba po 2 dniach dostałem informację od ceneo, że wpłynęła reklamacja na moją opinię.
Okazało się, że ów E****.com napisał do mnie, że dziękuje za zgłoszone uwagi (nie tylko o cenie pisałem), wezmą je pod uwagę, i żeby wykazać że zależy im na tym bym pozostał ich klientem grzecznie się zapytują czy wyrażę zgodę, aby wysłali do mnie upominek od firmy.
Odpisałem co myślałem, i stwierdziłem że prezenty są zawsze mile widziane.
Po czym oni odpisali, że wysyłają mi prezent aby udowodnić jak bardzo im na mnie zależy, oraz że poproszą administratora portalu opinii o usunięcie mojej opinii o ich sklepie.
Ha ...
No dobra, niech im będzie.
I oto dostałem dzisiaj upominek od nich.
A mianowicie:
1. list dziękczynny, bez adresata, tylko wydrukowany, nawet bez parafki tylko nadruki
2. koszulkę typu T-shirt z Indianą Jonsem (tylko rozmiar nie dla mnie)
3. ..... ta dam .... książkę "Wróćmy do ziół leczniczych" Klimuszki.
Szukając powyższego zdjęcia okazało się, że tą książkę, tylko wydaną wiele lat temu, powinienem mieć w domu.
Nic to, darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, jak mawiają mądrzejsi.
W najgorszym razie będę miał na prezent ;)
Na szczęście nie wysłali mi Inferno Dana Browna, bo miałbym trzy egzemplarze. A dokładnie to dwa.
Ponieważ jeden egzemplarz dostałem w dniu, w którym jechałem do owego salonu po odbiór zamówionej książki.
I okazało się, jakby na potwierdzenie mojej opinii o nich, że piętro niżej, w Realu ta książka kosztuje 29,95 zł, czyli o 10 zł taniej niż w E****.com . A że ją dostałem więc już nie poszedłem odebrać owej książki w owym salonie za większe pieniądze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.