niedziela, 1 września 2013
I had a dream ... Xythai vs Myszka
I had a dream ...
Taaak, miałem sen wczoraj.
Śniło mi się, że Xythai siedział na sofie ukryty pod narzutą. Tak jak on to lubi, a wtedy w ogóle go nie widać.
I gdy tak sobie siedział spokojnie, Myszka chciała pobuszować w necie, i usiadła na nim.
Niestety, jest to ciągle aktualna groźba przyszłego zdarzenia. Bo już nie raz groziło to Xythaiowi spłaszczeniem.
A gdy jest pod narzutą naprawdę go nie widać.
A więc, gdy Myszka na nim usiadła, słychać było jeden pisk kociaka. Kot wyskoczył spod narzuty, usiadł na środku dywanu i wzrokiem Bazyliszka patrzył się na Myszkę. I wrzeszczał, wrzeszczał jak Godzilla.
I za każdym razem gdy Myszka byłą w pobliżu rzucał się na tyłek i gryzł Myszkę.
Nawet gdy ja trzymałem kotka na rękach a pojawiła się Myszka na horyzoncie to Xythai od razu zionął ogniem miłośni.
I tak przez jakiś czas.
Ale wszystko dobrze się skończyło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.