Podobno był sobie dzisiaj dzień.
Cały dzień.
Czyżby?
Śniadanko z Myszko. Zrobiło się południe.
Wyjazd do miasta (kurcze, jak to szumnie brzmi, jakbym na wsi gdzieś mieszkał), kupno przewodnika po Puszczy Wkrzańskiej (opisze oddzielnie), wyskok do Leroy Merlin, wydruk umowy i kawka - zrobiła się 15.
Wypad na rozmowę, wpadka pod kosiarkę, rachunkowość - i już prawie 18.
A gdzie ten dzień wolny?
Zdjęcia z Puszczy Bukowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.