poniedziałek, 30 czerwca 2014
Po pierwszym spotkaniu
Właśnie miało miejsce nasze pierwsze spotkanie od 2007 r.
Były, i mam nadzieję że znowu będzie, Przyjaciel wpadł do mnie na kawę z jakimś facetem. Młody, wysoki, w gajerku. Pierwsza myśl, że to jego syn, ale może być z jakimś pracownikiem.
Na razie zagadka.
Pogadaliśmy co było u mnie, co się działo u niego.
Powspominaliśmy.
Okazało się, że ani u mnie, ani u niego nie było różowo. Obaj mieliśmy różne problemy.
A ów facet?
Tak, to jego syn.
Jak go ostatnio widziałem to miał około 12 lat. No to teraz już jest pełnoletnim mężczyzną.
Kurcze, jak ten czas leci.
Pierwsze koty za płoty. Spotkanie przebiegało w dość miłej atmosferze, spokojnie.
Mam nadzieję, że odnowimy nasze dalsze kontakty.
Cieszę się.
A pogoda dzisiaj właśnie taka. A ja mam dzisiaj święto lasu, siedzę w domu i robię porządki. Zaraz zaczynam brać się wiercenie dziur w ścianach. Mam nadzieję, że nie będę musiał kupować nowej wiertarki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.