środa, 7 sierpnia 2013
Żyję. Żyję ?
Witam.
Po kolejnych sennych zjawach, cudownych, zawitałem do świata żywych.
Znowu spałem w zasadzie jakieś 14 godzin.
Budzę się dosłownie na 1-2 sekundy i zapadam w sen zimowy, jak niedźwiedzie.
Ale Yogiego nie ma tutaj. Więc kto jest?
W zasadzie wyspany byłem już o 10. I nawet wstawałem. Wstawałem i wstałem ... o 12.
Nie wiem co się dzieje. Ale to już drugi taki dzień w zasadzie z marszu.
Pod koniec miesiąca idę do lekarza to z nią pogadam.
Co prawda zmieniłem dawkę leków, na słabszą, akurat od 1 sierpnia, jednak takie dni miałem już wcześniej.
Zwalam to na pogodę.
Od jakiś 3 lat jestem strasznym meteopatą.
Nigdy wcześniej wahania ciśnienia nie miały na mnie wpływu, aż takiego wpływu.
---dodatek---
Właśnie rozmawiałem z Myszką. I po zakończeniu patrzę na komórkę a tam .... 4 nieodebrane rozmowy.
4 (słownie: cztery) razy dzwonił telefon a ja nie słyszałem!
To jest dla mnie szok.
Bo zawsze gdy dzwonił telefon ja zdążyłem do niego dopaść, chociaż był 2 pokoje dalej, zanim zadzwonił 2 dzwonek. Mimo, że spałem jak nieboszczyk trup. Zawsze słyszałem telefon. ZAWSZE.
A teraz?
---koniec dodatku---
W każdym razie, w południe wziąłem leki poranne :) , bez śniadania. Poszedłem do Lidla wymienić jedną tapetę/folię na jaśniejszą, jednak. Chciałem kupić Bazyla kociakom, ale jest tylko Benek, a ja się z nim już pożegnałem i nie chcę go więcej widzieć na oczy, w łazience.
Teraz wypiłem sobie cappuccino z drożdżówką, na obiad.
Za to nie ma już upałów. Jest duszno, ale nie jak na Saharze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stixi:
OdpowiedzUsuńMoze czesciowo to pogoda, moze zmiany cisnienia ale na pewno tez fakt ze odstresowujesz sie powoli i nie jestes sam... b.sie z tego ciesze odzyskujesz powoli sily, pozdrawiamy Cibie z Myszka oraz Wasze "Potworne" z rekinkiem:*
Ja to wszystko zwalam na pogodę, ale chyba nie można przesadzać.
UsuńDzisiaj się wyspałem już o 7 rano, a teraz raptem o 9 oczy mi się zamykają na stojąco.
Idę zrobić kawkę sobie
miłego dnia