piątek, 22 sierpnia 2014

Chce mi się chłopa.


Rzekła Pani Barwniakowa i zaczęła gwałcić Pana Barwniaka.

To było urocze widowisko, jak Pani B. opływała Pana B. ze wszystkich stron, ocierała się o niego, próbowała jakby zaciągnąć (zepchnąć) Pana B. do kokosowego domku, gdzie wcześnie przyszły już na świat ich dzieci.

A Pan B. opierał się jak mógł. Uciekał przed nią, a ona go goniła.
Ona była czerwona, aż bordowa, tak napalona.
A on coraz bledszy, i bledszy. Prawie, że przezroczysty się stał.

Zadzwoniłem do Myszki i później przeniosłem Pana B. do dużego akwarium I.

A co tam się działo ... będzie później opowiedziane.


 Zdjęcia sprzed 2 dni


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.