sobota, 21 czerwca 2014
Pierwszy spacer ...
Dzisiaj Państwo Barwniakowie z małymi Barwniaczontkami wybrali się na spacer.
Gdy w porze lunchu chciałem dać rybkom obiad zauważyłem, że rodzinny dom Barwniaków jest pozbawiony ochrony.
W pierwszej chwili się przeraziłem: gdzie jest ochrona Pana Barwniaka ?
Co się stało, że bodyguard Barwniak opuścił swoje stanowisko ?
Zacząłem szybko lustrować całe akwarium, gdzie są Barwniakowie ?
Nigdzie ich nie było.
Jednak znalazłem ich.
Cała rodzinka Barwniaków znalazła się przy prawym boku akwarium, tam gdzie grzałka się mieści.
I w sumie może bym nie zwrócił uwagi na maleństwa gdyby podłoga (akwarium) się nie ruszała.
Normalnie jakby Indiana Jones zajrzał do tunelu pełnego wężów: cała podłoga w ruchu.
Oczywiście się bardzo uradowałem i zaraz zadzwoniłem do Myszki (do pracy), że Rodzinka na spacerze jest. Cała.
Ciekawe ile mają tych małych, bo policzyć tego nie da rady.
Zgodnie z poleceniem dałem małym trochę zawiesinki na obiad, a pozostałym rybkom jedzenie w przeciwnym kącie akwarium. Dzięki temu maleństwa mogły być trochę bezpieczniejsze.
W ciągu dnia wielokrotnie zaglądałem do spacerującej rodzinki. I co mnie zaskoczyło Państwo Barwniakowie oprowadzili maleństwa (dokładnie) po całym akwarium. Najpierw po prawej stronie, później udali się w kierunku domu rodzinnego, następnie udali się wokół Skały, później wokół każdego korzenia oddzielnie, i wreszcie kierowali się ku domowi.
Dzięki temu, że oprowadzali wokół korzeni mogłem wreszcie przypomnieć sobie jak wyglądają Pigmejki, Otoski, Kiryski pstre i inne zwierzaczki, które zawsze siedzą za, lub między, korzeniami i wychodzą gdy ja już śpię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stixi:
OdpowiedzUsuńDzien dobry, moge tylko Wam powinszowac z okazji pierwszego powiekszenia wodnej czesci Rodzinki :) Wasze starania, wysilki by rybenki dobrze sie czuly w akwarium przyniosly efekty i mozecie byc pewni ze jestescie na dobrej drodze.
A my jak zwykle z kawcia w lapce wypuscilismy "bestie" na dwor...oczywiscie jego koci kolega juz sie zaprosil do nas na sniadanko :] i...razem o dziwo bawia sie...
Pozdrowka i milego week-endu :)
P.S. Nortusku, czy znalazles juz imiona dla calej czeredki ;) ?
Dzięki. Wcześniej było kilka molinezji, które paru godzin nie przeżyły. Molki się nimi nie opiekowały w przeciwieństwie do barwniaków, pielęgniczek. (myszka)
UsuńHmmm. Imiona. Będą nazywać się jak kosmiczne galaktyki: XBC001 ... XBC100, gdzie X1 - oznacza pierwsze dzieci X-a, a BC - barwniak czerwonobrzuchy. Imiona indywidualne nadam jak poznam już ich charakter.
UsuńMiało być X1BCoo1 ... X1BCoo100
Usuń