wtorek, 17 czerwca 2014

CHYBA SĄ CHYBA SĄ CHYBA SĄ

     Ostatnio, to chyba stało się moją manierą, jeszcze nie zdejmę butów, siadam przed akwarium i patrzę.

Dziś też tak było, przy wtórze zazdrosnego" wrzeszczącego" Xitka.

    Już myślałem, że rodzina Barwniaków się nie powiększy. Już zmienili kokos i na nowo zaczęła Barwniakowa kopać. A oni zapłodnione jaja przenieśli w nowe miejsce. Wpierw zostały przyklejone do kokosa a teraz w wykopanym dołku leżą barwniakowe glisty. Nawet machają ogonkami. Kurcze, jak ja bym chciał, żeby przeżyły.

    A Nortuś będzie miał kłopot jak je wszystkie nazwać i każdemu zrobić zdjęcie. Może B1, B2, B3...

 Na tych zdjęciach są widoczne maleńkie ikry, ale niestety szyba jest tu porysowana.

 Gniazdo jest cały czas strzeżone: ona w środku, on dookoła kokosa.





5 komentarzy:

  1. Stixi:
    Trzymamy kciuki za przyszle MALENSTWA :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak je na patelni przyrządzić ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe kiedy urosną :) Paulina

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałbym, żeby te pierwsze owocne tarło się udało. A czy zdążą urosnąć, tyle niebezpieczeństw czyha, nawet w akwarium.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.