Skalarek weloniasty miał wokół pyszczka czerwoną obwódkę. Czarne ubarwienie i ta kreska przyniosła jemu miano wampirka. Był bardzo piękną rybką wielkości pięciozłotówki. No właśnie był, w tę niedzielę zdechł. Pozostałe skalary z tej hodowli ładnie rosną, są żywe, pływają po całym akwarium. A ten odwrotnie, chował się po kątach, nawet do jedzenia trzeba go było go wyganiać. Tamte prawie dwukrotnie urosły a ten wciągu miesiąca nic.Nie zauważyłem, żeby jakoś był przez inne ryby dyskryminowany.
Nie wiem dlaczego opuścił to akwarium. Jeden hodowca powiedział, iż może zabrakło mikroelementów dla niego przy wodzie z odwróconej osmozy. Może jakiś gen, może jego protoplastami były obarczone tym genem czarne skalary. Nie wiem.
Ale naprawdę wielka szkoda.
Stixi:
OdpowiedzUsuńOjejku, szkoda...a tak mi sie podobal...
A moze w nocy, niektore rybcie sa aktywne i cos mu zrobily, przypadkiem wyczytalam ze ktores z kiryskow moga noca pozbawiac otoczki /sliskosci/ na powierzchni lusek niektorych rybek /ale czy to kiryski czy inne nie pamietam/.
Pozdrowienia dla Calej Rodzinki :)
Kiryski są wstanie pozbawić inne śluzu inne rybki denne, czyli nie skalary.To inne warstwy wody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy (myszka)
Stixi:
UsuńCzyli "wampirek" byl naprawde chory...:(