Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć zdecydowanie do złych dni.
Od rana nic nie idzie, jak powinno.
Do tego padam na pysk, mordę, czy na co jeszcze można paść.
Obudziłem się 0 7,40 żeby po 8 zadzwonić do przychodni zarejestrować się.
Oczywiście zajęte, zajęte, zajęte, zajęte, zajęte, zajęte, zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,
zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte,zajęte, zajęte,zajęte,zajęte, oooooo oooooo wolne. Brak numerków. Proszę przyjść porozmawiać z lekarzem, może przyjmie.
Zdziw ?
Normalka !
Potoczyłem się po chacie, wyszedłem pół godziny wcześniej na darmowy autobus (nie kupiłem jeszcze sieciówki).
Na przystanku dobrze, że nie usnąłem.
Pojechałem do miasta.
Zaszedłem do urzędu skarbowego dowiedzieć się, czy mogę już się rozliczyć z wynajmu mieszkania za bieżący rok
(wynajmuje kuzyn, ja robię w jego imieniu bo on w Norwegii siedzi). Wynajmowanie zakończone. Teraz będzie tam mieszkała jego rodzina. Więc pomyślałem sobie logicznie, że pozbędę się już kłopotu całkowicie, rozliczę podatek, przeleję różnicę, złożę PITa i będę miał święty spokój.
Niestety.
PITa muszę złożyć w styczniu.
Dlaczego?
Bo "mogą się zmienić druki, mogą się zmienić przepisy. Rozliczenia w ciągu roku nie przyjmujemy". Rzekła pani w urzędzie skarbowym.
Więc trzeba będzie pamiętać w styczniu. Cholera.
Później pojechałem freebusem do przychodni.
Nie chciałem się wcinać już na dzisiaj, więc uratowałem się składając zamówienie na receptę ( a jak mi pipa napisze inne lekarstwo niż ja jej wskazałem to zamorduję. Bo to lekarstwo już czeka w aptece na odbiór! i niech mi tylko spróbuje coś zmienić w rozpisce, wrrrrr ).
Przy okazji dowiedziałem się, że:
a/ jest numer telefonu - dodatkowy
b/ nie można już zapisać się na wizytę na przyszły termin. Tak sobie ustaliła przychodnia, i koniec. A to paranoja.
Co innego jak leci mi z nosa i gardła i d... - wtedy to pilne. Ale tak jak ja dzisiaj: potrzebuję skierowanie na RTG i skierowanie do ortopedy - mam czas do 12 września to po cholerę mam lecieć o 7 rano by się rejestrować na gwałt, na pilne, skoro spokojnie mogę poczekać kilka dni.
Oczywiście pacjenci wszystko zwalają na ... NFZ. Tak jak inni na Tuska ;)
A to wymysł przychodni. Chyba zmienił się zarząd i musiał czymś się wykazać.
Witamy w PRLu bis.
A w ogóle padam na pysk, mordę i cokolwiek jeszcze.
Sieć Orange nie działa, dobrze że internet działa.
Idę spać.
Dobranoc.
Do wieczora.
Kurcze, podoba mi się na Ismena. Podoba.
Aż szkoda, że tylko jedna zakwitła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.