środa, 14 sierpnia 2013

Xythai vs. kulka szklana


Xythai ma "przeuroczy" zwyczaj kradzieży czegoś z łazienki, podczas gdy jestem na tronie.
W innej sytuacji to mu się w zasadzie nie zdarza, czasami, bardzo, bardzo rzadko coś kradnie gdy Potwory są same w domu. Ale to rzadkość.

Ale gdy ja jestem zajęty to on często postanawia coś ukraść, aby go gonić. Albo pokazać, że "teraz" powinienem się Nim zająć a nie sobą.

Często jest to grzebień, szczoteczka do zębów (i to Myszki, nie moja), mini nożyczki czy cążki do paznokci. Czasami jest to korek od umywalki (to najczęściej jak nikogo nie ma w domu).
A wczoraj postanowił zabrać ze sobą ... kulkę szklaną.
Kilka takich kulek szklanych leżało w akwarium, dal ozdoby. Jest biała, czerwona, zielona i niebieska.
Za pierwszym razem nie udało się.
Nie zniechęcił się.
Spróbował ponowie.
Szklana kulka jest taka wredna, że nie ma jak jej ugryźć. Musi złapać równo między swoje 4 kły, i nie wepchnąć do paszczy. Wyjaśniam, że są za duże, żeby je połknął. Więc myślałem, że nie da rady dorwać się do kulki.
A tu się okazało, że udało mu się wziąć w zęby białą kulkę, i szczęśliwy chciał z nią zejść z pralki. Wiedział, że jak zeskoczy to zgubi kulkę. Więc postanowił z nią zejść via umywalka, wanna i dopiero podłoga.
I gdy był nad umywalką, nie wiem czy przypadkiem czy celowo, upuścił kulkę. Kulka spadła do umywalki, i wyskoczyła z drugiej strony prosto do wanny. A tam zaczęła taniec chochoła dookoła wanny, robiąc hałasu co niemiara.
Zaciekawiony Xythai wskoczył na wannę (oparcie) po czym zszedł do wanny i zaczął ja gonić, zdziwiony trochę że tyle "hałasu o nic" robi.

Aż Myszka przyszła z pokoju zobaczyć co się dzieje.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.