Nie powinienem, ale co mi tam.
Jak zobaczyłem ten filmik to tak sobie pomyślałem o moich Potworach.
Ciekawe jakby one się zachowały w podobnej sytuacji?
Xylia pewnie by nie zauważyła, bo by siedziała w dziupli.
A Xythai to chyba by jeszcze popchnął ... :D
Muszę się do czegoś przyznać.
Potwory mają teraz cholerne szczęście, że w domu jest Myszka.
Bo inaczej musiałyby dłuuuugo czekać na swoje śniadanie.
Nie jestem w tej chwili wstać przed 9. Baaa, czasami i przed 12.
A zawsze dostawały jeść koło 7-8.
Gdy w nocy wstałem, koło 5, do łazienki to koło moich nóg wiły się już oba rekiny żarłacze.
I były bardzo niepocieszone, że nie dostały mięska, i musiały czekać do 8.
Chociaż dzisiaj rano ja im dałem indyczka.
A jak Xylia się rozgadała ostatnio.
Też mordę drze jak chce jeść. Ale tylko rano i późnym wieczorem, przed spaniem.
W ciągu dnia jej nie widać, i nie słychać.
A tu w kąciku widać i Xylię ukrytą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.