„ Ooo k...a!”.
A później dodał:
„a, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego: coś mnie godnego, coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś takiego, co jest autentyczną kwintesencją piękna i nie ma wad”.
I zrobił kota. */
A to narzeczony Xylii - Stixi, z dalekiego kraju
I ... Silka
*/ (by :Andrzej Sapkowski).
NARZECZONY PRZYSTOJNIAK ...I DOBRZE ZE Bóg stworzył kota pozdrawiam was i udanego weekendu KALIPSO
OdpowiedzUsuńStixi:
OdpowiedzUsuńX&X sa jeszcze piekniejsze po wyczesaniu:)
Nortus: I sierść Xythaia jest jakaś delikatniejsza, i jakby trochę stracił to ciemne futro.
OdpowiedzUsuń