poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Stan rybkowy się nie zmienia

Dziś udało mi się je policzyć.

Małe głodomorki zebrały się w jednym miejscu. Dziś na śniadanie przykleiłem im tabletkę proteinową do przedniej szyby akwarium. Miałem nadzieję, że skoro smakowała starym to i będzie maluchom. I tak było, po kilku minutach przypłynęły. Spokojnie mogłem policzyć te coraz większe przecinki. Jest 14 malców. Pięknych maleństw na szczęście nie wrzeszczących - jak np. Xythai. Już zaczynają się wybarwiać czerwonobiałe brzuszki, można dostrzec lekko zabarwione końcówki płetw grzbietowych.




Trochę inaczej czytałem w necie o rodzicielstwie barwniaków. Maluchami miał się opiekować ojciec. I tak było przez 3 tygodnie. Teraz pływa na uboczu, stał się bardziej strachliwy. Kilka dni temu gdy wkładałem rękę do akwarium z pokarmem to schował się w obudowie filtra. Wypłynął dopiero gdy wyłączyłem oświetlenie. Teraz z maluchami pływa matka.

Przychówek pewnie byłby większy ale popełniłem parę błędów. Głównie to, że przekarmiałem maluchy.
2 mililitry zawiesiny to za dużo. Nie zjadały wszystkiego, woda szybciej kwaśniała. Powinienem robić częstsze małe podmiany wody. Bałem się ingerować w akwarium, że odmulając wciągnę przecinki. Jakoś im nie przeszkodziło powierzchowne czyszczenie  akwarium. Przez miesiąc je nie ruszałem. Ale po tej prowizorce widać różnicę. Nawet bardzo.

Chyba barwniakowi coś się nie podoba bo codziennie kilka moczarek jest wykopanych. Albo to złośliwość albo tak dba o higienę skrzeli. Pielęgniczki muszą mieć dno piaszczyste, przynajmniej w części.

Ale dlaczego samiczka tego nie robi?






Ciąg dalszy Ilonka-story.
Niestety ta piękna rybka nie przystosowała się do warunków w akwarium. Zszarzała, ciągle siedzi w ukryciu. Pewnie się boi. Może szybkich brzanek, może większych skalarów i gurami. Nie wiem co jest przyczyną.
W poprzednim akwarium, które jest ciemniejsze (black water) i bardziej ukryte pod korzeniami, Ilonka była największą królową wód. Oprócz niej mieszkały tam tylko kiryski pandy, neonki i otoski. No i tamto akwarium było mniejsze. Tutaj akwarium jest większe, jasne, przestronne i jest dużo rybek. Są wielkie skalary, i szybkie jak rakiety brzanki Denisona. Są też olbrzymie (w jej skali patrząc) gurami. Więc tutaj może jest po prostu zagubiona. I dlatego chowa się po zakamarkach.
Przypuszczam, że ją oddam poprzedniemu właścicielowi lub koledze, który nie ma większych rybek i ma pielęgniczki kakadu.



Pewnie brakuje jej samca. Byliśmy dziś u Apisto. Hodowli Ryb Tropikalnych Piotra Mazurka. Miał pięknego samca kakadu orange flash, ale ustalone Ilonka odpływa do znajomego. Przy okazji kupiliśmy parkę bardzo ładnych rybek. Mam nadzieję, że po aklimatyzacji a tym bardziej w okresie tarła (może kiedyś będzie) w akwarium pokażą swoje piękne barwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.