poniedziałek, 23 czerwca 2014

Niestety, pierwsze koty za płoty.

Miał być X1, X2,...Xn.
Ale nie będzie.
Parę barwniątek się uchowało, może z dziesięć pływa przy rodzicach. Prawdopodobnie, tak przypuszczam, nie zdążą podrosnąć młode.

Bardzo chcieliśmy, żeby się odchowały. Może się do tego nie przygotowałem, może robiłem wszystko za szybko. Trzeba było je zostawić w naturze akwariowej z rodzicami. Wtedy może bym się cieszył z barwniakowej młodzieży. Ale niestety ja się wmieszałem.
Chciałem je przenieść do kotnika, i pewnie miałoby to sens kilka dni później, gdy rybki byłyby większe. Tylko kotnik ma zbyt duże szczeliny. Dziś rano jeszcze były w kotniku, po powrocie z pracy już żadnej nie było. Pewnie skalary i brzanki je wyssały przez szczeliny. 

Teraz będę, może mądrzejszy. Następne tarło odbędzie się w sposób naturalny bez mojej ingerencji, jedynie pokarm będę podawał. Lub będę miał akwarium tarliskowe.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.