środa, 30 kwietnia 2014
Xythai w ... akwarium
Siedzimy sobie na sofie.
Xythai wrócił z balkonu i wskoczył na krzesło, stojące przed akwarium.
Widzimy, że myśli i kombinuje aby wskoczyć na akwarium.
Ale myślimy, że tylko sobie tak głupio myśli.
......
A tu nagle hop i Xythai stoi na pokrywie akwarium.
Robi dwa kroki i .... pokrywa się zapada (składa się z 3 części, w środku stałą część z lampami, a po bokach wyjmowane zadaszenie aby np. karmić rybki). Zapada się pierwsza część, którą otwiera się aby nakarmić rybki.
Część pokrywy się zapada, i wpada do środka.
Xythaia tylko łapki wpadają do wody i, biedaczyna, raptownie wyskakuje z akwarium na podłogę i ucieka w stronę kuchni/łazienki.
Słysząc nasz śmiech zatrzymuje się na przedpokoju i zdziwiony patrzy się na nas.
Szkoda, że Państwo tego nie widzą.
I nie zobaczą bo nawet nie pomyślałem o tym by włączyć aparat i zrobić zdjęcia.
Całkowite zaskoczenie.
Całkowity szoking dla Xythaia.
Szkoda, że Państwo tego nie widzieli !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stixi:
OdpowiedzUsuńCwaniaczek, kalkulowal jak sie pobawic w realu rybenkami ale nie wyszlo i nauczke ma :) Pozostaje miec nadzieje ze na tym poprzestanie... Biedny Xytek i...biedne rybenki :] I jedno i drugie wystraszone :D
Xythai to napewno tak, wyskoczył jak torpeda. A rybki nic (myszka)
UsuńNo dobrze że oświetlnie nie wpadło do wody bo by były rybki pieczone brr. Moj kot też wskakuje na akwarium ale te 6 kg jak wskoczy na mała pokrywe to nie wiem jak ona sie jeszcze nie zarwała pod nim... pozdr P.
OdpowiedzUsuńOświetlenie jest solidne, także nie powinno spaść. Żeby spadło to by musiała też spaść pokrywa.Jest to Wromak, czyli dość dobra. Dobrze,że nie wpadł w nocy i tylko zamoczył łapki, ale strachu się najadł. Ja też. Muszę jakoś zabezpieczyć pokrywę.(myszka)
Usuń