wtorek, 15 kwietnia 2014

Państwo Barwniakowie

     Faktycznie zastanawiałem się nad kupnem barwniaków czerwonobrzuchych. W internecie na zdjęciach paleta barw, czerwień, róż, błękit, żółty. Piękne rybki a w sklepie szare myszki chowające się po rogach lub na dnie akwarium.






    Ale się  "nie sparzyłem" kupując parkę. Są cudownie piękne. Pływające obrazki. W sklepie były w ciągłym stresie, hałas, przechodzący ludzie, ciągły strach przed siatką to się nie wybarwiły. Dodatkowo ciasno a wtedy trudno się za reprezentować. Już po godzinie po przyniesieniu do domu i wpuszczeniu do baniaka rybki zaczęły zyskiwać barwy. W niedzielę je straciły ale to przez długie łapanie molinezji. A dziś to poezja. Są takie jak na zdjęciach w internecie,  a może piękniejsze.

   Pan Barwiak i pani Barwniakowa  chyba jako jedyne w akwarium ciągle pływają razem. Po całym akwarium, najczęściej przy jednej łupinie kokosa. Czyżby totalna zmiana warunków bytowania sprowokowała ich do amorów? Raczkuję w akwarystyce i moja wiedza opiera się na internecie ale takie mam przypuszczenia. Pewnie szykuje się kolejna love story. Ale pewnie tylko się szykuje. Para wielkopłetwców już czule się obejmowała i nic. A i dobrze, za młody jestem na dziadka. Barwniaki są młode i chyba zbyt młode. Ale gdyby po tych amorach pływała gromadka barwniątek to byłbym dumny, że stworzyłem funkcjonalne akwarium a nie tylko ładny mebel.

   W poniedziałek kupiłem parkę barwniaków Thomasa. Raczej dwójkę bo nawet Kobri (właściciel sklepu na Mazurskiej) nie mógł stwierdzić czy to samczyk i samiczka, bo są za młode. W sklepie nic specjalnego, ich wygląd raczej nie zachęcał do zakupu. Dopiero w domu, po godzinie zaczęły zyskiwać. Mają piękne podłużne prążki z punktcików mieniące się jak cekiny. Jeżeli okaże się są to dwa samce to będę musiał jednego odnieść do sklepu i wymienić na samicę(sugestia ze sklepu).
 
 





 

2 komentarze:

  1. Widzę, że ramirezki też już są ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pielęgniczek Ramireza nie ma. Są one żółte z odcieniami i ich raczej nie będzie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.