Stixi : Witajcie, Gratulujemy wspanialej prezentacji Waszej dzialalnosci :) Nortusku,Ciesze sie ze moge Cie zobaczyc choc na Twoim video... Na koncu troche smutna wiadomosc, Nasz Stixi po ciezkiej i naglej chorobie odszedl 8-go wrzesnia, jestesmy bardzo smutni, brakuje nam go niesamowicie... :( Pozdrawiamy cieplutko Was Wszystkich :*
Ojej, bardzo nam przykro, że Pięknego Stixiego nie ma już z nami. Było nam bardzo miło oglądać Jego fotki. Bardzo Wam współczujemy. Ja sam wiem co to znaczy stracić Jaśnie Pana, przecież straciłem Silkę - dzięki której się poznaliśmy. Miejmy nadzieję, że za Tęczowym Mostem jest mu co najmniej równie dobrze jak było u Was w domu. Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, ale nie wiem kiedy mijają dni i miesiące. Serdecznie pozdrawiam ANdrzej
Stixi a raczej jego byla sluzba:) :Dziekujemy Andrzejku za mile slowa, dom bez Stixiego to nie ten sam dom, bardzo nam go brakuje...nie wyobrazam sobie co Ty musiales przezyc po straci Silki...Dobrze ze sa z Wami Xylia i Xythai. My na razie sie nie decydujemy na nowego kotka, jest jeszcze na to za wczesnie, moze pozniej...Ciesze sie ze u Was wszystko sie dobrze uklada. Andrzej, napisz mi czy masz nadal ten sam adres e-mail. Bardzo chcialabym sie z Wami zobaczyc jak tylko bede znowu w Polsce. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Cala Rodzinke :*Iwona
Stixi : Witajcie, Gratulujemy wspanialej prezentacji Waszej dzialalnosci :)
OdpowiedzUsuńNortusku,Ciesze sie ze moge Cie zobaczyc choc na Twoim video...
Na koncu troche smutna wiadomosc, Nasz Stixi po ciezkiej i naglej chorobie odszedl 8-go wrzesnia, jestesmy bardzo smutni, brakuje nam go niesamowicie... :( Pozdrawiamy cieplutko Was Wszystkich :*
Ojej, bardzo nam przykro, że Pięknego Stixiego nie ma już z nami. Było nam bardzo miło oglądać Jego fotki. Bardzo Wam współczujemy. Ja sam wiem co to znaczy stracić Jaśnie Pana, przecież straciłem Silkę - dzięki której się poznaliśmy. Miejmy nadzieję, że za Tęczowym Mostem jest mu co najmniej równie dobrze jak było u Was w domu.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że dopiero teraz odpisuję, ale nie wiem kiedy mijają dni i miesiące.
Serdecznie pozdrawiam ANdrzej
Stixi a raczej jego byla sluzba:) :Dziekujemy Andrzejku za mile slowa, dom bez Stixiego to nie ten sam dom, bardzo nam go brakuje...nie wyobrazam sobie co Ty musiales przezyc po straci Silki...Dobrze ze sa z Wami Xylia i Xythai. My na razie sie nie decydujemy na nowego kotka, jest jeszcze na to za wczesnie, moze pozniej...Ciesze sie ze u Was wszystko sie dobrze uklada. Andrzej, napisz mi czy masz nadal ten sam adres e-mail. Bardzo chcialabym sie z Wami zobaczyc jak tylko bede znowu w Polsce. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Cala Rodzinke :*Iwona
OdpowiedzUsuń