Ha ha ha.
A jednak to była zmyłka.
Koło południa Rodzina Barwniaków ulokowała się za korzeniami. Od strony tylnej szyby. Szkoda, że nie można tam podejrzeć. A mówiłem Myszce by akwarium postawić na środku salonu ;) - wszystko byśmy widzieli, a tak ...
No cóż.
Skoro tam pływają to tam dostali obiad jajeczny. Myszka przygotowała jakiś roztwór z gotowanego na twardo jajka. A reszta ryb dostała papu w innym końcu zbiornika. Od kiedy Myszka zmieniła ilość jedzenia to widać ryby są bardziej głodne i nawet kiryski jedzą przed przednią szybą a nie kryją się po zakamarkach. Ano tak, nie kryją się po zakamarkach bo ich Pan Barwniak przegonił :) (szkoda, że tu nie działają emotikonki) .
Na razie jeszcze filmiki z dnia wczorajszego.
Ochrona "Domu Pod Kokosem"
Słodziaczki te maluszki pozdrawiam ciepło Paulina :)
OdpowiedzUsuńStixi:
OdpowiedzUsuńRodzice dobrze pilnuja maluszkow :)