piątek, 23 sierpnia 2013

Zazdrośnik



Ostatnio Xylia usiadła sobie pięknie i dumnie, tuż obok mnie, na oparciu fotela.
I tak pięknie się na mnie patrzyła.
Więc chciałem zrobić jej zdjęcie, ale aparat fotograficzny leżał na owym fotelu.
Więc spokojnie wyciągnąłem rękę i gdy już, już chwytałem aparat podleciał Xythai i dał mi łapą po ręku.
No bo jak to ja śmiałem chcieć zrobić zdjęcie Xylii, gdy:
a/ nie maiłam zgody Xythaia
b/ Xythaia nie było tam do zdjęcia
c/ jak to miałoby powstać zdjęcie Xylii bez Xythaia
Więc gdy już dostałem łapą po ręku, a mimo to wziąłem aparat do ręki i już chciałem zrobić zdjęcie Xylii to nagle pojawił się On. On, wielki Xythai, Wielki Mistrz pierwszego planu,a nie drugiego.








Niestety, straciłem szansę na piękny portret Xylii, patrzącej mi wprost w oczy.

Xythai, nie daruję Ci, cholero.


5 komentarzy:

  1. Stixi:
    Ty go nie rozumiesz, to on chcial zrobic jej zdjecie dlatego Cie pacnal lapka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No patrz, nie zrozumiałem go. Dzięki za objaśnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stixi:
      Drobiazg, za tlumaczenie tylko 50 Euro sie nalezy :D
      Moge byc oficjalna tlumaczka Xythaia w razie jakby cos i w ogole...:]

      Usuń
  3. A to 50 E to za:
    a/rozpoczętą godzinę
    b/za godzinę pracy
    c/za tłumaczenie całości
    ???

    Acha, i mogę przelać je na konto w Bahrainie tylko, wiesz, fiskus ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stixi:
      :D Za rozpoczecie rozpoczecia tlumaczenia calosci rzeczywistej formy przeslania jakie probowal zdefiniowac pokrotce /poprzez pacniecie Cie lapka/inteligentny Xythaiek :P A co tam fiskus/Whiskas?:D/jak inni moga to my tez...i lepiej przelej na to w San Marino...

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Życzymy miłego dnia.