A w zasadzie w Dolnej Odrze.
Ale się Myszka nagadała :) Wiedziałem, że tak będzie. Tylko drzewa? Taaaakie? No i co w tym dziwnego, no, krzywe są. Pokazywałeś mi je kiedyś na zdjęciach.
I po to jechaliśmy godzinę tym gruchotem? Żeby po 5 minutach wyjść? Eeeeeeeeee
Ze Szczecina jedziemy autobusem PKS - linia nr 1, 1a lub 1b.
Wysiadamy na przystanku wyżej - Stare Czarnowo, ale przyjęło się Dolna Odra - Hotel.
Jak widać budynek dawnego hotelu robotniczego prezentuje się ... "okazale"
Obok nich są wrota do lasy. Wrota z rur centralnego ogrzewania, takiego pięknego typu
Idziemy sobie lasem, górami i dolinami, prawie aż trafiamy na tajne oznaczenie
I dalej lasami i lasami ...
c.d.n.
Poszukuje osoby do exploracji byłego sanatorium, gdyż mi będzie raźniej i bezbieczniej. Poniżej przedstawiam moją historię sprzed 23 lat, publikując ją tutaj mam nadzieję że przy pomocy tejże właśnie osoby będę mógł powrócić swoimi wspomnieniami do miejsca w którym spędziłem 2,5 roku. W pojedynkę zwiedzanie obecnych już ruin sanatorium, wiązało by się z poczuciem mojego własnego dyskomfortu i braku bezpieczeństwa (nie wiadomo kto tam pomieszkuje) co tłumaczy że obecność przy zwiedzaniu tychże ruin drugiej osoby, jest jak najbardziej jest uzasadniona. Gdyb takowa się znalazła proszę o kontakt telefoniczny pod numerem telefonu 515-248-786.
OdpowiedzUsuńZgadzam, się że zwiedzanie w pojedynkę jest trochę mało komfortowe. Chętnie ponownie wybiorę się w te okolice, ale może gdzieś tak... latem?
UsuńPozdrawiam
Będę w Szczecinie ponownie w dniu 28 czerwca 2014 (i będzie wtedy lato :D)
Usuń