poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Gdzie jest Xylia ?
No właśnie, gdzie ona jest ?
Niedawno wychodziłem do sklepu po chleb, bo ktoś m zjadł :D , i jak zawsze sprawdzam gdzie są koty.
Teraz co prawda balkon jest zawsze otwarty, ale gdy jest już zimno to balkon zamykam, i sprawdzam żebym nie zamknął któregoś kota na balkonie.
Więc obszukałem cały dom, Xythai schował się pod narzutą na sofie i udajemy wzajemnie, że ja nie wiem gdzie on jest a on nie, że ja wiem gdzie on jest. Narzuta tylko miarowo porusza się w dół i w górę, w dół i w górę.
Natomiast nie mam pojęcia gdzie jest Xylia.
Wróciłem teraz do domu, nikt nie przyszedł mnie przywitać.
Xythai nadal udaje, że go nie ma pod narzutą.
Ale nie mam pojęcia gdzie jest Xylia?
Obszukałem wszystkie jej znane mi schowki.
Za fotele, za zasłoną, za firaną, za drugim fotelem, pod łóżkiem, za łóżkiem, na balkonie, we wszystkich domkach na drapaku, I nigdzie jej nie ma.
Gdzie ta małpa znalazła nowy schowek ?
Czyżby, tak jak Silka wcześniej, łaziła sobie gdzieś do sąsiadów na ploty ? Ale jak ?
Znalazłem ją.
Schowała się bidula w ciasnym miejscu w sypialni.
Tylko na cholerę?
Ma cały dom do swojej dyspozycji, a ona gdzieś się chowa po kątach.
Oczywiście jak rozmawiałem z Xylią, to od razu przyleciał, kto ? Xythai. Zazdrośnik.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
chciała chwile spokoju odpocząć od wszystkich
OdpowiedzUsuńpozdrawiam KALIPSO